W dniach 21-22 maja klasy czwarte naszej szkoły pod opieka wychowawczyń uczestniczyły w wycieczce. Celem ich podróży był Beskid Śląski i Żywiecki.

Na zbiórkę przed budynkiem szkoły wszyscy stawili się punktualnie. Po zajęciu miejsc w komfortowym autokarze w dobrych humorach czwartoklasiści wyruszyli w drogę ku nowym przygodom. A trochę ich było … Najpierw dotarliśmy na pustynię. Kto by przypuszczał? Oczom czwartoklasistów ukazał się rozległy, piaszczysty teren. Na specjalnej widokowej platformie uczestnicy wycieczki zrobili sobie pamiątkowe zdjęcia, by móc pochwalić się tym, którzy zostali w domu. Następnie wzięli udział w klasowej rywalizacji sportowej, po której długo i dokładnie trzeba było otrzepywać się z piasku.

Po kilkugodzinnej podróży uczniowie klas czwartych dotarli do Ustronia. Tam mieli możliwość obcować z przyrodą w Leśnym Parku Niespodzianek. Podziwiali pokaz dzikich ptaków. Spotkali się oko w oko ze swobodnie spacerującymi po alejkach parkowych danielami. Zawarli przyjaźnie z cichymi sowami. Świetnie bawili się na placu zabaw.

Humory nieco utrudzonym czwartoklasistom poprawiły lodowe desery w mieście Adama Małysza. Nie jeden łakomie zerkał na czekoladowy posąg mistrza. Uczniowie podziwiali także skocznię narciarską.

Dopiero wczesnym wieczorem uczestnicy wycieczki dotarli do Istebnej. Po obfitym i smacznym posiłku  w ośrodku przyszła pora na zakwaterowanie w pokojach. Siły witalne szybko powróciły. Rozpoczęła się  zabawa. Jedni grali w piłkę, inni ganiali się. Byli i tacy, którzy odwiedzali się wzajemnie w pokojach.

O godzinie 22 ogłoszono ciszę nocną.

Drugi dzień wycieczki obfitował w atrakcje. Na początek – największa koronka z Koniakowa, wpisana do „Księgi rekordów Guinnessa”. Potem wizyta w Muzeum Koronki. Wśród pięknych ozdób uczniowie podziwiali niedokończoną koronkę dla brytyjskiej królowej Elżbiety II.

Prawdziwą perełką była wizyta w Chacie Kawuloka. Dowcipnym gwarowym opowieściom miejscowego przewodnika nie było końca. Wszyscy śmiali się do łez. Potem słuchali gry na rogu pasterskim czy fujarze. Jeszcze w drodze do Cieszyna czwartoklasiści w autokarze przytaczali gwarowe wyrazy, które zapadły im głęboko w pamięci.

W granicznym mieście uczestnicy wycieczki wspięli się na Górę Zamkową. Podziwiali z tarasu widokowego czeską część Cieszyna. Następnie weszli po stromych schodach na Wieżę Piastowską. Długo podziwiali panoramę i robili zdjęcia. Potem oglądali XI- wieczną romańską rotundę św. Mikołaja. Uważnie słuchali przewodnika.

Pełni wrażeń około godziny 16 udali się w drogę powrotną. Dzielnie znieśli trudy podróży i o godzinie 20.30 już mogli opowiadać rodzicom co widzieli, co zobaczyli.

Galeria zdjęć