’Wtorek – 7 listopada. Pogoda bajeczna, prawdziwie piękna, ciepła, polska złota jesień i MY…a więc wycieczka 4a z wychowawczynią p.Magdaleną Jędryką i Anną Koźbą ☺
Wyprawa w nieznany, zagadkowy i niesamowity świat Leonarda rozpoczęta przygodą z niezwykłym światem chemii i jej doświadczeniami. No i słowami-łamańcami – fenoloftaleina…. ☺ Pod kierunkiem doświadczonej laborantki przez godzinę wykonywaliśmy doświadczenia zgoła magiczne – niesamowite jakie cuda nam wychodziły! A już wulkan… Łał! Działo się ☺☺☺
Po pracowitym początku wyprawy nadszedł czas na sprawdzenie wynalazków Leonarda (XV/XVIw) i tych z przełomu XX/XXI wieku. Śmiechu było co niemiara, bardzo dużo skupienia nad zadaniami Mistrza…ale jednak trzeba przyznać: trudno było. Współczesny świat też dał nam do myślenia – przeliczanie kalorii, ćwiczenie refleksu i pokonywanie progów piętrzących się przed niepełnosprawnymi dały nam do wiwatu. Ale taki dzień, takie doświadczenia jak dziś, były niesamowitą frajdą! Frajdą która pokazała, że świat nauki od zawsze był i jest niezwykły. Że ta niezwykłość, o której na co dzień nie myślimy, otacza nas i wpływa na każdy aspekt naszego życia. Leonardo wyprzedził swój czas, kto wie, może i my wyprzedzimy nasz?” ☺